Zdarza się, że przychodzą do mnie klienci, którzy pracują ze sobą na wiele sposobów i to przez wiele lat.
Pracują na terapii klasycznej, robią ustawienia, jogę, terapię oddechową i uwalnianie emocji z ciała. Przychodzą do mnie i w obrazie pokazuje się prawda której nikt do tej pory, przez 15 lat, sobie nie uświadomił pomimo pracy i wielu też ustawień.
Z czego to wynika ?
Z tego, że każdy z nas nosi w sobie wiele historii.
Musimy być na nie gotowi.
Praca ze sobą jest jak cebula. Odkrywamy warstwy po kolei.
Najczęściej po ściągnięciu jednej warstwy jakość życia poprawia nam się na tyle, że jest dobrze na jakiś czas. Po roku okazuje się, że coś zaczyna znowu uwierać i robi się ciężej .
Kolejna historia jest gotowa do tego, by jej dotknąć .
I to jest czas na kolejną pracę.
Zaakceptujmy to.
Tak ma być i to jest piękne.
Każdy z nas jest workiem bez dna złożonym z niekończących się historii i różnych doświadczeń przodków , naszych własnych z poprzednich wcieleń ( tak, takie rzeczy też często pokazują się w polu).
Przychodzimy na tą ziemię, żeby pewne rzeczy odrobić, pewnych się nauczyć, niektóre zobaczyć i zrozumieć. Przychodzimy by się wznosić.
Wznośmy się 🧡. Róbmy sobie lepiej. Idźmy w lżej 🫶🏻
Jola Kody Natury 🍀